Qrcze...

Dawno cos nie pisalam... Chyba trace patent pisarski... Albo zwyczajnie mi sie nie chce! OK. Teraz cos innego. Wczoraj byla u neyi jaga i rybcia to se troche z nimi siedzialam i smialam =]] jakie one robia jaja.... hehe ;] Mushe przyznac ze jestem calkiem kulturalna bo dzisiaj do lopka mowilam "dzien dobry" z recami w kieszeniach... A tak poza tym to pani od matmy oddawala te testy adaptacyjne i mialam najlepiej z klasy (dziękujębardzo) Na polskim tesh mialam humoreck bo miedzy mna a Hanka jak pisalismy opowiadanie dzialala "korespondencja" :) Objechalysmy Bućkowska tak, ze ona sama nie chcialaby przeczytac tego co tam bylo... Bylam takshe u pielengniarki i nie mam zdanych wad postawy :) . Pozniej wracam se ze sQl no i ide, ide, ide i jestem jush w polowie drogi i mi sie nagle psypomnialo ze mialam do DK zajsc. Stanelam i zaczelam sie ryc jak glupia ale zaczeli sie lampic to ruszylam s powrotem ;] no i jush jestem (na szczescie) w domq, klikam na IRC i fszamowywujem batonika :))))))))))))) =]]]]]]]]]]] = A dzisiaj jest trening!!!!!! na 17:00!!!!

Pozdrowienia dla Hanki D.!!