Archiwum 28 listopada 2003


lis 28 2003 hyhy
Komentarze: 0

no tak hyhy...:) oczywiscie nie pisze notek...nie chce mi się...ahh...tak to jush jest...! niby prowadzisz bloga, ale notek - nie piszesz... hmm to napisze jakies nikogo nieobchodzace pierdy mojego life:) no wiec zaczynam nawijac.

W srode byla wywiadowka... no i jeeeeeejeje!! fajnie! tato byl i nawet powiedzial mi, ze jest zadowolony z moich ocen:) hyhy. Wrocilam z treningu. Jakos nas wczesnie dzisiaj trener puscil... Pewnie dlatego, ze jutro gramy w Trzebnicy (bwdmrwktfwrr) i nie chcial nas zbytnio meczyc dzis pfffff... hehe. jutro zbiorka o 8:10 pod magnolia... beeee tak wczesnie wstawac:(((( lubie se pospac. chociaz w sobote nie zawsze sie udaje ale w niedziele to se pospiem sporo ;). Czasem nawet jak sie im nie uda mnie obudzic to do 12 potrafie spac...:D jea. od niedzieli heeeee adwent a od poniedzialku heeeee roraty. Nie wiem. Raczej nie uda mi sie pojsc na nabozenstwo. Jakos takie glupie godziny: w jednym na 6:15 chyba, a w drugim na 18:00. rano sie nie chce oczywiscie wstawac, a wieczorkiem to sie jush ma jakies zajecia... no i tak jest znowusz. Robisz jedno, nie mozesz zrobic drugiego. Najpierw po pierwsze i podstawowe musialabym sie zastanowic czy chce w ogole chodzic na roraty... nei tak jak niektorzy - chodzą po sie dostaje karteczki, lub bo katecheta stawi za to ocene. W zeszlym roq to nawet (podziwiam moj wysilek) bylam jeden raz! Rano! oh ale ze mnie bohater(ka)!! Oczywiscie nie mialam lampiona ale po co mi??! nie bede sie obciazac bo mi to jeszcze zaszkodzi;) hmmm... a dwa lata temu to nawet bylam na prawie wszystkich tylko, ze pod koniec (przed samymi swietami) zlapala mnie choroba. No i oczywiscie przez swieta bylam chora, nie bylam w churchu...;/ ok koniec tej filozofii bo juz mnie to sama nudzi... :D

lady_melode : :