lady-melode

Dawno nie pisalam notki... Cus mi sie nie bardzo chce... :D prosze wybaczyc...:D no ale tak to jush jest... ok. juz nie mowie nic o tym. Dzisiaj dostalam 5 z chemii z kartkowy:D ale 26 jest kartkowka to jest...wtorek! w poniedzialek do mnie przyjdzie wychowawczyni miala przyjsc wczoraj ale starych nie byla na chacie to jej powiedzialam zeby przyszla kiedy indziej. niop. heh.. bedzie rozmawiac z rodzicami (mamą taty nie bedzie) o tym eeee... incydencie hehe co byl tydzien temu. nawet nie chce mi sie o tym pisac wspomne tylko ze ja Hanka i Monia W. bylysmy "na dywaniku" u dyrektorki. Na szczescie u vicedyrektorki... ufff... no ale nic nam zlego nie zrobili bo jeszcze (chyba) zyjemy:D ;] a tak poza tym to fajnie jest i juz! nie ma co sie zamartwiac glupimi ocenami i rozmowami z dyrektorka! Glowka do gory i jush dobrze! mam sposob na ukojenie nerwow i odprezenie: gra w siatkowke. to jest normalnie niesamowity, zajebisty sport. Nie wiem co bym innego robila gdybym normalnie nie grala. Trzeba cos fajnego robic w wolnym czasie. w srode (w koncu) jedziemy na sparing do glogowa. ale znowu wszystko sie sypie... przez ostatni mecz sie cieszylam, bylam happy bo gralam w ataku i odbiorze... a teraz?? du** ze tak napisze! facet wywalil Ewe (wystawiajaca) za pyskowke. no ale ona powiedziala ze jush nie wroci. naprawde wszystko sie wali. ewka jest strasznie uparta i pyskata (tak jak ja) dalek sie z takimi wadami nie zajdzie. no ale ja przynajmiej bym z siatki nie zrezygnowala. napewno bym wrocila! nie rozumiem jak mozna trenowac 2 lata (jak ewka) i nagle odejsc??? to jest nie do pojecia! (ja trenuje 1 rok).

A jak tam jush na ircu rozmawiam z kims to napisze bo sie o to dopomina. wrrrr... GiboN pozdrowienia dla ciebie i wracaj szybko, Przemq do zdroofka! :P :D

Wczoraj na wieczór mialam podwyższona temperature ciala. Eh... Czulam sie strasznie. Co prawda dzisiaj jush sie czuje lepiej, ale musialam odwolac spotkanie u Justyny i nie poszlam do kosciola. Oczywiscie nudzi mi się. Gardlo mnie jush tak nie boli jak wczoraj ale mam wiekszy katarek. To wszystko. Papa :D

P.S.: Polki przegraly z mistrzyniami swiata - Wloszkami - 3:0... Nie dlugo trwala ich radosc po wygranej z USA...

jestem chora... przedwczoraj to byltylko kaszel wczoraj bol gardla i kaszel a dzisiaj doszedl jeszcze katar no i zaczynaja mnie bolec wezly chlonne... jak narazie TYLKO to. Dzisiaj rzegralysmy w Twardogórze. Na dodatek do naszej grupy doszla Swidnica i za tydzien znowu gramy. Aha moje relacje z Puharu Świata. Jak narazie Polki wygraly 2 mecze na 6: z Turcją i dzisiaj z USA. Jutro mecz vs Wlochy. 3mam za nie kciuqi! :D

Polki przegray mecz z drużyna z Dominikany 3:1.  A wszyscy mówili, że powinny wygrać! Dzisiaj miay chyyba zly dzień. Fatalnie graly w odbiorze i w zagrywce. No niestety... Jutro znowu o 4:35 mecz Polska-Brazylia. Na to już nie wstanę, ponieważ idę do szkoly a muszę się wyspać dobrze bo fiza jest. Hmm... Znowu mam nadzieję, że Polki pokaża wszystko na co je stać chociaż są male szanse na to, że ich sily wystarczą na zwyciężenie drużyny z Brazylii.

Ogladnelam mecz Turcja-Polska w rywalizacji o Puchar Świata w Japonii (pierwszy mecz Polek w tego typu imprezie). Na poczatku nie ogladalam, bo wapniak sie darl. On sie strasznie denerwuje jak oglada mecze i nasi (nasze) przegrywajom. "CO ZA BARAN!!!". Dlatego tez sie wkurzylam i se poszlam. Wole nie ogladac wcale niz z nim. No ale jush widzialam calego 3 seta. I tak sie darl ale mnie to nie obchodzilo. JA zaczelam na niego krzyczec... I jush chcialam powiedziec ze jak mu sie nie podoba mecz to zeby wyszedl ale wolalam tego nie robiec. Potem znowu by do mnie z morda ze pyskuje do niego... Fajnowo. Polki wygraly 3:2 . Na dodatek 4 seta wygraly do 9, a time-breack (nie wiem jak to sie pisze wiec poprawcie mnie jak co) do 12. Jutro mecz Polska-Dominikana o godzinie-niestety-4:05. Wrrr... Ogladne ale bede sie musiala strasznie wczesnie obudzic. Mam nadzieje ze znowu wygraja ale beda grac jepiej niz dzis. Dzisiaj to fuxnelo im sie to zwyciestwo.